28 sierpnia
2009
Marcin Gerwin

Wioska na południu Madagaskaru. Zdjęcie: wggyfrog/Flickr.

Susza nie jest fajna. Nie jest szczególnie fajna, jeżeli zdarza się kilka lat z rzędu. Rolnicy nie mogą zebrać plonów, nie mają więc ani źródła utrzymania, ani jedzenia. Deszcze na suchym południu Madagaskaru nie sprzyjały ostatnio farmerom. Klimat na Madagaskarze zmienia się. Mogą mieć na to wpływ zmiany globalne, jednak prawdopodobnie do braku deszczu przyczynia się także wycinanie lasów, dzięki którym deszcze mogą wędrować wgłąb lądu. Na Madagaskarze nie ma dotacji unijnych dla rolników i nie ma też za bardzo co liczyć na pomoc rządu, który jest ostatnio bardzo zajęty dzieleniem władzy. Nieliczne organizacje pozarządowe starają się dotrzeć z pomocą do najbardziej potrzebujących, jednak i ich budżety ucierpiały ze względu na kryzys finansowy.

Poniżej jest fragment filmu Unicefu (z polskimi napisami), który obrazuje sytuację sprzed miesiąca. W ośrodkach Unicefu niedożywione maluchy otrzymują porcje specjalnych posiłków, a ich rodziny ryż, groch i olej palmowy. To niewiele, jednak pomaga przetrwać najbardziej wygłodzonym i zregenerować siły. Ostatnio słyszałem, że w Polsce jest w tym roku tyle zboża, że padają pomysły, aby palić nim w piecach. Może jednak do czegoś jeszcze mogłoby się przydać… O ile w przypadku pomocy rozwojowej, gdzie chodzi o to, by ludzie stanęli na własne nogi, dostawy żywności z zagranicy mogą być problemem, bo odbierają zarobek lokalnym farmerom, to w przypadku pomocy humanitarnej są one niezbędne.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=EPax6LZs4BI[/youtube]

W całej idei zapobiegania zmianom klimatu chodzi właśnie o to, aby zapobiec coraz większej ilości susz, powodzi czy huraganów. To dziś jeszcze dmuchanie na zimne.

Źródło:

  • Failure of seasonal rains leads to hardship and malnutrition in Madagascar, 27 lipca 2009.

wggyfrog


Komentarz